Prolog.
Niall
James Horan.
To
było rok temu, poznanie tego ukochanego – Adriana. Było wręcz cudnie.
Planowanie wspólnej przyszłości, nieustanne czułości, spotkania i rozmowy. Do
czasu dyskoteki – pierwsze spotkanie ust Adriana z alkoholem. Nie obyło się bez
następnych i następnych. Pewnego dnia obudził mnie jakiś trzask w kuchni.
Zobaczyłem tam jego, pijanego, leżącego pod ścianą. Próbowałem mu pomóc wstać i
zaprowadzić do pokoju, lecz gdy go podniosłem dostałem silny cios w policzek.
Upadłem, a on zaczął kopać mnie po brzuchu. Od tamtego czasu spędzałem więcej
czasu w szpitalu niż w domu, Adrian cały czas to robi. Bije mnie i wszystkich
którzy staną mu na drodze. Z czasem,
wszystko jeszcze bardziej się pogorszyło. Adrianowi do ręki wpadły narkotyki.
Zaczęły się gwałty. Robił mi tyle ran i w sercu i na ciele, ale ja go wciąż
kochałem. Lecz miarka się przebrała i zacząłem myśleć logicznie. Postanowiłem
odejść, daleko – do Londynu. Tam zacząć życie na nowo.
Prolog.
Harry
Edward Milward Styles.
Pokochałem
go półtorej roku temu, pożegnaliśmy się w zeszłym tygodniu .. pogrzeb odbył się
przedwczoraj. Niechętnie opuszczam cmentarz. Dalej go kocham, mimo, że nie ma
go tu, przy mnie. To właśnie dzięki niemu, moje życie odzyskiwało sens. To
właśnie dzięki niemu, zacząłem myśleć choć trochę optymistycznie. To dla niego
nadal tu jestem. Obiecałem mu, że jak go zabraknie, nic sobie nie zrobię ..
Obiecałem mu tak, jak on obiecał mnie, że może i nie będzie go przy mnie ciałem, to i
tak duchem będzie mnie pilnował. Czuję go cały czas. Jego dotyk, jego zapach,
jego bliskość. Mimo, że go nie widzę, to i tak wiem, że jest. Był moją pierwszą
prawdziwą miłością. Moim pierwszym chłopakiem. Zawsze już będzie moim blond,
niebieskookim aniołem, imieniem Matthew.
Mijały
dni, tygodnie, miesiące, a ja popadałem w rutynę .. zamiast poprawiać się, moje samopoczucie pogarszało się. Moja
mama już nie mogła na to patrzeć. Nie mogła znieść mojego cierpienia, dlatego
.. wyjeżdżamy do Londynu, już na zawsze ..
*
Narracja
Nialla :
Annyeong : D Huhuhu nie wiem co napisać , w tym blogu to Josh jest miszczem . = ) Powiem tyle , mam na imie Mai , tak tak jestem dziewczyną jako Niall . Nie przeszkadza mi że to inna płeć , mam nadzieje że wam to też nie będzie przeszkadzało . Noom , mam siedemteen oldów . Owszem pomysł na bloga był mój lecz wycofałam się z niego szybciej niż myślałam ale Josh już się napalił i nie było odwrotu : D Przykro mi ja Directionerką nie jestem lecz to żaden problem według mnie : )
Narracja
Harrego :
Ciao,
wszystkim! W tym miejscu wypowiadam się ja, Joshua. Tak więc, jeszcze raz.
Cześć, jestem Josh. Mam sobie prawie osiemnaście lat ( a w cholerę szybko
zleciało ). Trochę was zanudzę informacjami o mej osobie, ok? Dziękuję. No cóż.
Jestem sobie proszę ja was homoseksualistą. O dziwo, pomysł na bloga nie był w
sumie mój, tylko mojej kochanej Mai. Robię sobie tutaj za Hazzę. Także zaszczyt
mam ogromny : D Na tym blogu jestem odpowiedzialny za wygląd. Od razu
przepraszam, za aktualny, przyznaję się, nie wyszedł mi w ogóle. Postaram się
go jak najszybciej zmienić. To chyba tyle ode mnie. Kocham was, dobranoc xx.
P.S.
– TAK! JA TEŻ JESTEM DIRECTIONEREM!
świetny początek już po 4 linijkach się wciągnęłam, na prawdę oryginalny pomysł. Wygląd nie jest zły, mnie się podoba zwłaszcza nagłówek, czekam na nn :D
OdpowiedzUsuńNiezły Blog ; ) // MIXSTEN
OdpowiedzUsuńFajny blog : D Fajny początek ;p / VERLSEY
OdpowiedzUsuńCiekawy Blog / DEAVERS
OdpowiedzUsuńJej po pierwsze wspaniały pomysł na opowiadanie + kocham was za Narry'ego! Mało jest z nim opowiadań, a oni wyglądają razem tak słodko. Kocham opowiadani typu bromance, nie wiem czemu to wszystko jest dużo ciekawsze dla mnie. Aha i możecie być pewni, że będę tu zaglądać codziennie, żeby sprawdzić czy jest nowy rozdział. Fajnie, że piszą to dwie osoby, będzie bardzie naturalnie, łatwiej będzie się w to wczuć. Jej trochę się rozpisałam, rzadko to robię, ale jak zacznę to nie mogę skończyć. Pozdrawiam Aleksa :>
OdpowiedzUsuńO żeeeszzz...! Totalny zaskok ! Pierwszy raz się spotykam z takimi autorami :D
OdpowiedzUsuńNo i WIELKI plus za Narry'ego :D
świetny blog ;) mam nadzieję, że wena was nie opuści ;D
OdpowiedzUsuńAle to jest słiiit <3
OdpowiedzUsuń